poniedziałek, 28 lutego 2011

Nowa Świadomość - cz.3


Poprzedni artykuł miał spełnić jedno zadanie .. wyciszenie oddziaływania myśli .. po to , aby w tym artykule ujrzeć .. jaki one mają wyraz .. kiedy, to one decydują o naszej tożsamości w życiu....
Żyjemy w poczuciu tego, że to kim jesteśmy, zależy od myśli, które na podstawie przeszłości mówią nam.. . kim jesteśmy ..
Inaczej mówiąc, każdy z nas ma w głowie głos, który mówi dialog wewnętrzny, myśli..
Są ludzie, którzy mają 1 głos...są i tacy co mają 2..3..4 główne głosy.
Są też i tacy .. u których jeden głos walczy z drugim.
Ale to wszystko jest tylko myślami. Być może jeden głos mówi: "Do niczego się nie nadajesz."
A drugi za chwilę się odzywa : "Robię co mogę ..nie mogę zrobić więcej.."
"Tak , ale Ty nigdy nie robisz tego co powinieneś.. !" " Tak ale .."
Tak właśnie wielu ludzi spędza swoje życie. smutne to , lecz prawdziwe .. ich tożsamość zależy od ich myśli .. jakie powstały w przeszłości, które są odbiciem przeszłości.. które są Przeszłością ..
Ta fałszywa tożsamość , fałszywe poczucie "Ja" jest uwarunkowane przeszłością. Tak więc wtedy nasza tożsamość zależy, od naszej osobistej historii. Każdy człowiek , który stale całkowicie utożsamia się z myślami.. bierze swoją tożsamość .. ze swojej własnej historii.   
Jakiejś historii... to, co wycierpiałam.. cierpienia, które zadali mi inni .. lub , które sama wyrządziłam..  Rzeczy, które osiągnęłam, lub .. które nie osiągnęłam.. Mój sukces.. moja porażka .. moje związki .. niektóre nieudane... To wszystko tylko historia mojego "Ja".
Ograniczyliśmy naszą tożsamość do historyjki. I to fałszywe umysłowe "JA", które możemy nazwać ego... żyje w prawie ciągłym stanie niezadowolenia. Zawsze lub prawie zawsze brakuje mi czegoś w życiu.. Czasami wiem czego mi brak.. a innym razem mam tylko ponure odczucie , że jest coś nie tak. Jest to normalny sposób życia. To poczucie, że czegoś brakuje .. mówi mi , że jestem niekompletna..  Moja historia wciąż nie jest kompletna , nie skończyła się szczęśliwie. Moja historia jest... nie satysfakcjonuje mnie .. nie jestem spełniona .. To wszystko jest wynikiem mojego "JA", które nigdy nie jest zadowolone przez dłuższy czas. I rozgląda się ... ok.. gdzie mogę osiągnąć to, czego mi brakuje, żeby być kompletnym "JA".
Wtedy pojawia się druga połowa mojego "JA", która jest swoją absolutną koniecznością przyszłości. Ponieważ patrzy w przyszłość, na kolejny moment, aby być kompletną, spełnić się. I jest to umysłowy uzurpator , bardzo głębokie uwarunkowanie.
Niezdolność do życia całkowicie w jedynym miejscu.. gdzie istnieje Życie... tz w chwili obecnej i szukanie życia w kolejnym momencie.
Wszyscy ci, którzy utożsamiają się z umysłem .. nieświadomie żyją w ten sposób.
Szukają zbawienia .. możemy to tak ująć .. szukają go w następnym możliwym momencie ... lub w następnym.. lub w jeszcze następnym itd.. trzech nastepnych w przyszłości..
Powtarzają non stop... gdybym i na gdybaniu nie ma końca .. gdybym spotkała osobę , która mnie dopełni i sprawi, że stanę się szczęśliwa.. albo gdyby przydarzyła mi się inna sytuacja życiowa .. wtedy mogłabym być szczęśliwa... Gdybym wygrała loterie .. 10 milionów złotych.. no wtedy mogłabym być szczęśliwa... Czy naprawdę .. ? Przeczytałam wiele reportaży o ludziach, którzy wygrali na loteriach krocie pieniedzy i ... w 90% byli bardziej nieszczęśliwi ze swoimi wygranymi.. niż przedtem.. Wciąż działał ten sam uzurpator umysłowy, ale nieszczęście stawało się trochę większe.. Wpierw mogę czuć się nieszczęśliwa w moim małym mieszkanku .. a potem będę nieszczęśliwa w apartamencie .. z wszelakimi wygodami..
Nie zależy to od tego co zawiera dana chwila , ale zależy od struktury umysłu.. Jest to poszukiwanie w przyszlości, aby stać się kompletnym.  Proszę mnie źle nie zrozumieć , nie mówię, że nie możemy robić rzeczy związanych z przyszłością . Prawie wszystko co robimy wymaga określonego czasu.. każda rzecz, którą wykonujemy potrzebujemy czasu aby ukończyć pewne rzeczy w tym praktycznym świecie.
Jedyną rzeczą, której przyszlości nie służy... jest nasze poznanie samych siebie, stanie się kompletnymi.
Poznać życie jak mówi Jezus to :Jn 10:10
10.... Ja przyszedłem po to, aby /owce/ miały życie i miały je w obfitości.
(BT)
Czyli pragnął aby jego poddani żyli w obfitości..  są i takie tłumaczenia tego wersetu, które mówią w pełni życia .. czyli pełnym kompletnym zaspokojeniu..
I o czym mówi Jezus, kiedy mówi: "Chcę abyście żyli.. "? Czasami nazywa to "życiem wiecznym". I powiem tu coś .. z czym możecie się nie zgodzić .. ale ja to ujrzałam .. wszyscy interpretują "życie wieczne " jako coś co nigdy nie nadejdzie ... Słowo "wieczne" nie oznacza "bezczas".. życie , które nie zależy, które nie jest podporządkowane czasowi..
I o tym życiu.. będzie 4-ta część moich rozważań..   

Ps. Pisząc ten artykuł stałam jedynie obok życia .. które ksztaltują myśli.. a które na co dzień spotykam wśród olbrzymiej ilości ludzi... spoglądając w ich oczy widzę smutek, niezadowolenie , znerwicowanie .. brak radości. I wcale się nie dziwię ich zmęczeniu .. które ich dopada .. a oni nie zdają sobie nawet sprawy... iż ich niezaspokojenie wynika z braku dostępu do wyrażania życia poprzez ich jestestwo z głębi nich samych ... 
Zmęczyłam się .. samym opisywaniem .. a coż dopiero .. gdybym miała w nim uczestniczyć ...
Pozdrawiam ..

środa, 23 lutego 2011

Nowa Świadomość- cz 2.

Istnieją ludzie, którzy kolekcjonują mapy.. także w życiu duchowym.
I jeśli kolekcjonowaliście wiele map duchowych.. możliwe, że będzie wam trudno porzucić kolekcję tych map.. I to stanie się dla Was przeszkodą ...Kolekcję map , które są koncepcjami umysłu.. używam tu porównania do mapy.. Koncepcje umysłu są w pewien sposób potrzebne.. pomagają nam przez pewien czas .. a potem nadchodzi na nie czas .. kiedy koncepcje, ani ich słowa już nam nie służą...
Tak samo i człowiek doszedł w swym rozwoju do momentu.. gdzie zaprzestaje wszystko mu służyć ...
I ten moment właśnie nadszedł. Ktoś po moim wypowiedzianym słowie może powiedzieć .. To dlaczego mi to piszesz...? Odpowiem krótko : nie słowa tu są najważniejsze...
Najważniejsze jest to, co dzieje się teraz we wnętrzu każdego czytającego...
Mała taka sugestia .. zanim zaczniemy kontynuować ze słowami i znakami ... sprawdź sam siebie .. czy jesteś obecny w pełni przy czytaniu tego tekstu..
Co oznacza bycie w pelni tutaj obecnym ? Oznacza to bycie jako całość. Nie tylko głową i myślami.. ale całością waszej istoty, która zawiera ciało.. wewnętrzne .. jak je czasem nazywam.. Czytać w tym momencie i odczuwać swoje wewnętrzne ciało, że jest żywe..
Tu w środku tętni życie... wewnatrz to czuję.. że życie przepełnia całe me ciało  i czuje to wewnątrz.. a na zewnątrz jestem świadoma tego co słyszę i widzę.. Tak więc jestem tu..
Jest więc mniej prawdopodobne , że pojawią się myśli mówiące: Która godzina ? Co będę robić dziś wieczorem?.. lub myśli analizujące jakiś problem , który mam nie w tej chwili.. w jakiejś wyobrażonej chwili przyszłości..
Bardzo łatwo jest się zagubić w myślach.. Jest to tak łatwe, ponieważ cały świat jest zagubiony w myślach, które nigdy nie przestają płynąć.
Jest to niezdolność do zaprzestania myślenia. Jest to jak obsesja na punkcie tożsamości. Działo się to przez wiele tysięcy lat, aż do momentu.. w którym ludzkość ma obsesję na punkcie umysłu analitycznego..umysłu , który tworzy myśl za myślą.
Utożsamianie się z tym myśleniem, jest starą świadomością , której odbicie wciąż widzimy
w tym świecie ..
Szczególnie wtedy .. gdy włączamy telewizję i oglądamy wiadomości..
Jest to szaleństwo starej świadomości , która zdominowała historie ludzkości od wielu tysięcy lat.. tysiące lat zdominowania i utrwalania swej dominacji.. Całkowite utożsamienie się z umysłem.. przez co ludzie utracili łączność z głębią swojego istnienia. Utracili.. lub mogę powiedzieć .. iż nie wiedzą o tym, iż w ich wnętrzu znajduje się wymiar o wiele głębszy niż strumień myśli.. z którym prawie wszyscy się utożsamiają .
Co oznacza "utożsamiają się "? Oznacza , że oni są myślami.. nie są świadomi wiedzieć, że są to, tylko myśli. Każda myśl mnie chwyta.. więc jestem w niej z moim poczuciem "Ja" ..
To "JA" jednoczy się z myślą - tak powstaje tożsamość.
Tak więc każda myśl, wszystkie myśli .. uwarunkowane są przeszłością ..
Myśli naszego kraju , różnią się od tych, które mają ludzie z innej kultury.. z innego kraju..
Ale utożsamienie jest takie samo, całkowite utożsamienie się z myślą.
Tak więc "ja" - inaczej mówiąc - myślę o każdej rzeczy, która pojawia się w moim umyśle..
Więc dla mnie jest to prawda.. każdy osąd, każda interpretacja, która pojawia się w umyśle..
Jesteśmy tak utożsamieni z ruchem myśli, że każda z nich dla nas może stać się prawdą ..
po czym następuje wiara.. w nią .. myśl.
Nie tylko to, ale całe nasze poczucie tego kim jestem.. jest połączone z myślami..
Żyjemy w poczuciu tego, że to kim jesteśmy, zależy od myśli, które na podstawie przeszlości mówią nam  .. kim jesteśmy ..
Inaczej mówiąc, każdy z nas ma w głowie głos, który mówi dialog wewnętrzny, myśli..
Ale o głosach napiszę w następnym artykule ...

ps Jeżeli czytałeś ten artykuł, w skupieniu obecności samego siebie .. nie powinna żadna myśl powstać w Twojej głowie .. chyba .. ża zastanawiająca i pobudzająca do teraźniejszego kontrolowania siebie i myśli jakie przez Ciebie .. będą przechodzić .. oraz tego abyś się z nimi nie utożsamiał .. to nie jest łatwe .. ale możliwe.. Wówczas stwarzasz przestrzeń .. która zwie się Ciszą .. a ona jest dla Ciebie najwyższym skarbem jaki posiądziesz ..
Życzę Tobie z całego serca .. Zatrzymaj się .. w myśleniu..

wtorek, 22 lutego 2011

Nowa Świadomość.


Pomiędzy starym i nowym..

Nie w tym, co było...
Nie w tym, co będzie,
Ciszą otuleni trwamy.
Umysł pustką wypełniamy...
Niech odpoczywa po wiekach zmagań..
Dusze nasze w radości zanurzone..
Zacierają przeszłości wszelki ślad.
W poszukiwaniu Siebie..
Przeszliśmy wiele dróg.
Pamięć Siebie powraca...
Poza horyzont zdarzeń..
czas nam udać się,
Gdzie w jedności zanurzeni,
Bez początku i końca trwamy.
Tu myśl, co w nas się rodzi..
Z uczuciem połączona,
Stwarza widzialny świat..
Za horyzont zdarzeń, czas...

12.10.2007r
remter


Wstęp...
Rozpoczynam od dzisiaj nową serię artykułów .. w których poruszę rozważania nt Nowej Świadomości...
Aby móc mnie zrozumieć .. o czym w nich będę pisała .. niezbędne jest wprowadzenie siebie samego w wyciszenie do granic możliwości ..z własnych emocji.. światopoglądów , opinii, jak równiez zatrzymania na ten czas myślenia jakie pochodzi z rozumu...

Nadszedł czas, w którym wielu ludzi budzi się z letargu... do duchowego wymiaru życia .
Znakiem rozpoznawczym jest powrót w nich radości .. jaka ujawnia się na zewnątrz..
i nie jest to chwilowa radość .. tylko stałe uczucie , które jest niezależne od wszystkiego .. co na zewnątrz się rozgrywa.
Dlatego wszystko o czym będę pisać .. będzie miało na uwadze zgłębienie wewnętrzne własnego jestestwa. Uważam , że to co we mnie rozpoczęło swój proces kilkadziesiąt lat temu .. i w Was również się odbywa.. nazwę to procesem przebudzenia.
Wszystko co będę poruszać .. nie służy umysłowi do dodania informacji.. a więc i z jego strony może w Was pojawiać się sprzeciw . ale to rzecz normalna.. i należy stanąć obok niej .. aby dobrze się jej przyjrzeć...
Patrząc powierzchownie .. niewiele wokół nas się dzieje... jeśli patrzymy powierzchownie..
ale w głębszym wymiarze, kiedy ujrzycie to .. co Wam pragnę przekazać, a ma ono wielką wagę... gdyż będzie to transformacja ludzkiej świadomości.
W przeszłości przydarzyło się to niewielkiej liczbie osób... Jest to coś całkiem nowego.
Teraz transformacja zachodzi na dużo większą skalę .
Umysł nie może zrozumieć .. tak naprawdę .. czym jest ta transformacja , o której jest mowa.
Aby zrozumieć, na czym polega transformacja świadomości .. zmuszeni jesteśmy zajrzeć w głąb siebie.. jest to początkiem transformacji.
Świat, który jest odbiciem umysłu wciąż nie rozumie czym jest transformacja.. i myśli, że jest
ta transformacja świadomości - stworzeniem nowych ideei...a może nowych koncepcji.. nowych interesujacych rzeczy.. gdzie będzie mógł powiedzieć .. o jakie to interesujace..
Ale to nie ma nic wspólnego z nowymi ideami.. Jedyną rolą ideii lub koncepcji jest wskazanie transformacji jak: znak, jak strzałka .. o tam ... tutaj...
Koncepcje jako takie są mało warte.. tak samo mapa jest mało warta... gdy nie używasz jej aby
dotrzeć tam , gdzie chcesz dotrzeć.. wówczas mapa pozostaje jedynie mapą ..
Istnieją ludzie, którzy kolekcjonują mapy.. także w życiu duchowym.
I jeśli kolekcjonowaliście wiele map duchowych.. możliwe, że będzie wam trudno porzucić kolekcję tych map.. Kolekcję map , które są koncepcjami umysłu.. używam tu porównania do mapy.. Koncepcje umysłu są w pewien sposób potrzebne.. pomagają nam przez pewien czas .. a potem nadchodzi na nie czas .. kiedy koncepcje, ani ich słowa już nam nie służą...
Tak samo i człowiek doszedł w swym rozwoju do momentu.. gdzie zaprzestaje wszystko mu służyć ...
Proszę o wyrozumiałość ... gdyż tematy jakie będą poruszać moje artykuły do łatwych nie należą ...

piątek, 11 lutego 2011

Droga do jedności nie prowadzi poprzez umysł..







Większość ludzi utożsamia się z zawartością swojego umysłu. Słyszany w głowie głos uznaje za siebie. Tymczasem umysł działa podobnie do komputera, tyle, że żywego. Umysłem tworzymy rzeczywistość, której doświadczamy, a więc od „zawartości naszych umysłów zależy co dzieje się w naszym życiu i czego w nim doświadczamy. Umysł nie rozumie sytuacji, tylko interpretuje je zgodnie z oprogramowaniem, jakie ma zainstalowane. Pełni rolę nadrzędną w stosunku do ciała i jego decyzje są dla ciała dyspozycjami do wykonania – czyli upraszczając, jeśli myśleć będziemy, że się źle czujemy, to tak się stanie.

Utożsamiając się z umysłem pozwalamy, żeby komputer przejął kontrolę nad nami i naszym życiem. Stajemy się właściwie zautomatyzowanymi robotami, powtarzającymi w kółko te same schematy funkcjonowania w rzeczywistości. Umysł, podobnie jak komputer sam się nie przeprogramuje, może tylko powielać swoje programy lub różne warianty tych samych programów w sytuacjach, które uzna za znane. Gdy czegoś nie zna, odrzuca, jako nieistniejące. Do jego przeprogramowania potrzebny jest programista. I każdy może być programistą dla swojego umysłu – komputera. Jest to jednak możliwe, gdy uświadomimy sobie, że nie jesteśmy umysłem, a jest on naszym narzędziem.

Przez cały czas nieświadomie podlegamy programom umysłu, które wprowadziliśmy sami, czy zrobił to ktoś inny. Jest to najczęściej osoba, którą uznaliśmy za autorytet. Raz zainstalowany program funkcjonuje i zaczynamy nieświadomie zgodnie z nim postępować, czyli reagować zgodnie z zaprogramowanymi sposobami reakcji na bodźce zewnętrzne. Nie możemy ich zignorować, jedynie zmienić na takie jakie uważamy za właściwe dla nas. Jest to możliwe jednak tylko wtedy, gdy stajemy się świadomi mechanizmu działania umysłu.

Umysł wymusza na nas różnorakie zachowania i reakcje, które większość ludzi uważa za normę, czy wręcz uznaje za ludzką naturę. Gdy nasza świadomość znajduje się na poziomie umysłu, wtedy np. oceniamy siebie i innych, porównujemy, walczymy, mamy poczucie winy, chcemy kontroli, władzy, seksu, pieniędzy, które stają się celem samym w sobie. Cele umysłu bazują na odróżnianiu przyjemne-nieprzyjemne i nasze świadomie wytyczone cele nie są z nimi tożsame. Ta rozbieżność jest tym większa, im więcej w umyśle zewnętrznie narzuconych programów.

Jeśli nie przejmujemy kontroli nad umysłem zamykamy się w skorupie starych nawyków i przekonań, a umysł będzie bronił ich wszelkimi możliwymi sposobami. Jeśli zaczynamy odzyskiwać świadomość siebie, a wcześniej utożsamialiśmy się z umysłem, ten nie będzie chciał oddać swojej pozycji kontrolera naszego ciała i nas samych. Przez wiele lat sprawował niepodzielnie władzę nad nami – dzisiaj nie chce tej władzy oddać. Wszystkich i wszystko (także nas samych), co niezgodne z zapisami, według których działa będzie traktował jako zagrożenie swojego istnienia i swojej pozycji. Będzie próbował bronić się wszelkimi rodzajami programów, jakie ma do dyspozycji. Użyje wszystkich środków przede wszystkim sprytu, podstępu. Będzie nas prowokował do walki z sobą samym, kłótni, sporu, dyskusji, tłumaczenia wszystkiego, a przede wszystkim zbuduje w nas przekonanie o podziale nas samych na różne fragmenty. Zbuduje poczucia oddzielenia od wszystkiego i wszystkich. Będzie manipulował nami, przekłamywał sens informacji dochodzących ze świata zewnętrznego, narzucał własne interpretacje zjawisk i bodźców, będzie nas terroryzował, zastraszał. Wyolbrzymiał problemy do rozmiarów nierozwiązywalnych. Będzie snuł czarne scenariusze naszej przyszłości, beznadzieję naszej sytuacji, depresję, paranoję, nudę, niemoc, niechęć do wszystkiego i wszystkich. Będzie nas próbował osaczać, metodą małych kroczków. Będzie siał zamieszanie myślowe, zagubienie, będzie wabił przeżywaniem przyjemnych wizji np seksualnych, miłości wspaniałych miejsc i osób, które za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia nasze życie w szczęśliwe istnienie. Będzie nas utwierdzał w uwarunkowaniach, powielał ciągle te same scenariusze postępowania. Będzie nam obrzydzał wszystko i wszystkich, czyli będzie robił wszystko żeby zaistnieć i utrzymać poprzedni stan, w którym panował. Im więcej mamy wkodowanych programów, tym więcej umysł ich ma do wykorzystania w obronie swojej pozycji.

Przenosząc świadomość poza umysł możemy świadomie decydować, jakie i czy w ogóle uruchamiamy działanie. Czy rozumiemy sytuację, czy tylko interpretujemy, czy automatycznie negujemy fakty, bo nie pasują do teorii, czyli zapisu w umyśle, szukamy odpowiedzi czy odrzucamy fakty, jako nieistniejące. Czy włączamy stare schematy działania, czy w nowej nieznanej sytuacji poprzez nowe doświadczenie, pytania i kontakt z wnętrzem powiększamy nasze zrozumienie i zmieniamy zapisy w oprogramowaniu umysłu. Nasze decyzje stają się wtedy świadome i efekty tych działań są podstawą do wniosków, prowadzących do zmian lub do pozostawienia oprogramowania.

Uważna obserwacja własnych zachowań i sposobu bycia, przekonań i myśli pozwala na uświadomienie i rozróżnienie, czym w nas jest umysł. W tym stanie nie utożsamiamy się z napływającymi myślami, jesteśmy jedynie ich obserwatorem i możemy rozróżnić skąd one do nas dochodzą. Wtedy świadomie dokonujemy wyboru działań zgodnych z potrzebami a nie realizację podpowiedzi z umysłu, niezgodnych z potrzebami nas jako całości.

 W stanie obserwacji możemy świadomie zmieniać programy umysłu, modyfikować je lub całkowicie kasować. Wtedy umysł z pozycji decydenta zaczyna stawać się naszym bardzo użytecznym narzędziem, podlegającym naszym decyzjom. Zaczynamy sami świadomie o sobie decydować i odbierać impulsy z przestrzeni poza umysłem. Realizacja tych impulsów powoduje wzrost świadomości siebie i poszerzenie rozumienia rzeczywistości.

Jeśli pozwalamy umysłowi na kontrolę nas samych wtedy może on czerpać tylko z zasobów wkodowanych programów i wiedzy zgromadzonej w swoich lub ogólnoludzkich podświadomych zasobach, gdzie znajdują się w większości informacje wprowadzone przez autorytety religijne i naukowe, które w swojej istocie są tylko teoriami na temat rzeczywistości lub schematami postępowania.

Wiedza o rzeczywistości istniała zanim ta rzeczywistość powstała i zanim powstały uniwersytety i religie. Te odkrywają jedynie fragmenty tej wiedzy. I też mogą je wpleść w teorie z pozorami prawd objawionych, które często służą interesom małych grup, np. autorytetów naukowych, religijnych, władcom świata. Jeśli oddajemy się pod kontrolę umysłu i tym samym kontrolę autorytetów religijnych i naukowych, będziemy wierzyć, jak działo się to w XV wieku, że Ziemia jest płaska, podobnie jak dzisiaj wielu uważa, że życie to zlepek atomów, lub, że jesteśmy nic nie znaczącymi w tej rzeczywistości istotami, bez żadnego wpływu na to co się wokół nas dzieje.

Jeśli utożsamiamy się z umysłem, oddamy życie za naszą wiarę, rację. Stajemy się bezmyślni. Jeśli przestajemy się z nim utożsamiać, paradoksalnie zaczynamy myśleć, wydostając się spod kontroli przetwarzających dane programów umysłu typu logika, np dedukcja, indukcja itp. Nie znaczy, że to bezwartościowe i nieużyteczne oprogramowanie. Owszem bardzo użyteczne, ale też niebezpieczne, wtedy gdy tylko poprzez nie poznajemy siebie i świat.

Wiedza nie jest teorią naukową, ani dogmatem religijnym. Mamy do niej dostęp poprzez prawą półkulę mózgu, poprzez żeński aspekt nas samych, odbiorczy instrument przygotowany do odczytu informacji i impulsów z przestrzeni poza umysłem z nadświadomości, czyli syntez dotyczących istnienia zgromadzonych w naszych zasobach i zasobach innych żyjących istot. Realizacja tych odebranych przez nasz żeński aspekt podpowiedzi, spowoduje szybki wzrost świadomości i rozumienia rzeczywistości, kim w istocie jesteśmy i jaka jest nasza rola w tym wszystkim.
Życzę powodzenia..

wtorek, 8 lutego 2011

Praktyczna wartość mądrości...






Biblia jest Księgą, która sama w sobie posiada mądrość. Kiedy to dostrzeżemy.. wówczas zapragniemy w swoim życiu praktycznego zastosowania.
Mądrość biblijna ustanawia w nas prawa mentalnego, jak i duchowego uzdrawiania nas. Jest dowiedzione, iż człowiek cierpiący z powodu kompleksu niższości nie używa NIESKOŃCZONEJ MOCY I MĄDROŚCI, które niesie w sobie. Po prostu nie widzi Boga w sobie: nie widzi WSZECHMOGĄCEJ SIŁY w swoim wnętrzu, siły, która pozwala mu dokonywać cudownych czynów. 
Bezgraniczna, uzdrawiająca moc jest obecna w każdym człowieku. Każdy z nas posiada zdolność uzdrawiania, albowiem Bóg stanowi rzeczywistość każdego człowieka.
Potęgą, która to sprawia jest zachowywanie wyciszenia i ufności :

 Iz 30:15
15.....W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności leży wasza siła......
(BT)

Stwarzany w nas obraz myślowy zawsze dąży do objawienia się na zewnątrz:

Mt 12:37
37. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.
(BT)

Słowo w języku Biblii oznacza myśl, niosącą twoje uczucie, twoją niezachwianą wiarę , twoje przekonanie, które zawsze dąży do objawienia się w świecie zewnętrznym.
Wszystko, co czynimy, opiera się na wierze. Wszystko zależy od stopnia naszego zaufania.
Z wiarą pieczemy ciasto i z zaufaniem do innych prowadzimy swój samochód. Każdy w coś wierzy, ale to jeszcze nie zaufanie.
Najtrudniej jest nam uwierzyć w swój własny sukces, osiągnięcia, zdrowie, szczęście i dobrobyt.  Aby w te rzeczy uwierzyć niezbędne jest nam zaufanie.
Zaufanie należy do twórczych praw rządzących naszym umysłem. Kiedy będziemy korzystać z nich w konstruktywny sposób, odpowiednio wzmocni się moc naszego zaufania.
Zaufaniem obdarzymy: Boże przewodnictwo, słuszność Boskiego działania, istnienie NIESKOŃCZONEJ OBFITOŚCI oraz dobroć Boga wobec wszystkich żywych istot.

Jest pewna cena , którą trzeba zapłacić , każdy jest jednak w stanie temu podołać pod warunkiem iż, przestanie się litować nad samym sobą, potępiać samego siebie i jeśli wybaczy sobie i innym.
Nasze nastawienie do żywych istot musi ulec zmianie. Kiedy czujemy niechęć do bliźniego
winniśmy użyć następującej afirmacji :
"Wybaczam ci i życzę wszelkich błogosławieństw jakie niesie życie".
Postępując w ten sposób, nie odczujesz złości do osoby, która wcześniej czy później pojawi się w twoim umyśle. Innymi słowy nie doświadczysz już w sobie żadnych mentalnych zgrzytów i będziesz wiedział, że wybaczyłeś i zapomniałeś.
Jedna taka mała uwaga: nie wolno nam używać zbędnych słów:
Mt 12:36
36. A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu.
(BT)

Negatywne myśli, wątpliwości i obawy są właśnie owymi "bezużytecznymi słowami", uniemożliwiającymi uzdrowienie i rozwój.
Każdy dzień, każda godzina stanowi chwilę sądu. Gdy modlisz się za kogoś , osądzasz go na podstawie podjętej przez siebie decyzji. Czy uświadomiłeś sobie obecność Boga w tym człowieku, a więc żywotność, zdrowie , doskonałość.... a może skupiasz się na tym , co w nim jest chore?
Jak zatem osądziłeś swego bliźniego? Jeśli widzisz go jako chorego i żywisz nadzieję , że stan jego zdrowia się polepszy, to źle osądziłeś. Jeśli jednak widzisz człowieka w doskonałym zdrowiu, innymi słowy: jeśli wizualizujesz go sobie takim, jakim on powinien być  - silny, żywotny, tryskający zdrowiem i energią , znaczy to, że twój osąd był właściwy.

Odpowiedzi na naszą modlitwę nie potrafimy umiejscowić w czasie. Gdyż nasze życzenia lub pomysły ukorzeniają się w naszej podświadomości i dojrzewają w jej mroku, zaś mądrość zawarta w twej podświadomości decyduje o tym, kiedy ma odpowiedzieć lub zrealizować to, co posiałeś jako doświadczenie .
Wybaczanie naszym winowajcom i samym sobie posiada olbrzymie znaczenie dla odzyskiwania zdrowia i dobrego samopoczucia.
W naszym życiu przeżywamy wiele niemiłych wydarzeń, które potrafią zakłócić całe nasze jestestwo... ale kiedy podejdziemy do tych zdarzeń bez emocji i stresu i ujrzymy naszych winowajców w świetle jakim chcielibyśmy ich widzieć, wówczas nasza w nas przebywająca  moc, będzie w stanie zmienić obraz danego człowieka , w takiego jakiego pragnęlibyśmy ujrzeć.
Odpowiedz sobie na bardzo ważne pytanie : Czy potrafisz patrzeć na swego bliźniego jako na szczęśliwą , pełną harmonii, radości oraz innych tego typu cech istotę ?

Wizualizuj te sceny, przecież w rzeczywistości pragniesz coś takiego ujrzeć, lub usłyszeć. Wczuj się w atmosferę tego mentalnego obrazu. Uwierz to naprawdę działa....
Działa na zasadzie łączenia się z energią jaką Bóg zaszyfrował w każdym człowieku... ta energia ma to do siebie, iż jest w stanie urzeczywistnić każde dobro o jakie się będziemy modlić z wiarą i zaufaniem, że tak się stanie...
Tak bardzo jak nigdy potrzebujemy zastosowania mądrości jaka jest ukryta w  Biblii  w  praktyczny wymierny sposób, abyśmy mogli zaznawać ulgi w istnieniu.

środa, 2 lutego 2011

Wyciszenie .. to droga wyjścia z chaosu...




Ku czemu służy wyciszenie ? Wyciszenie służy ku przywróceniu prawidłowości w odbiorze i przekazie pól elektromagnetycznych.. jakie mieszczą się w człowieku.
Myśl, jaka powstaje w jego umyśle, zamieniona w słowa, uchodzi z niego jako energia o różnym potencjale przyciągania i odpychania ... energia ta z kolei zamienia słowa w czyn , który ma moc tworzenia formy..
Ludy żyjące w starożytności , były o wiele mądrzejsze niz obecne żyjace w pełnym rozwoju cywilizacji technicznej, ekonomicznej i filozoficznej .
Znały znaczenie etymologiczne pojęcia słowa "informacja".
 
Przypomnijmy sobie zatem etymologiczne korzenie pojęcia „in­formacja". Wywodzi się ono od łacińskiego czasownika „infor-mare", który oznacza „wewnętrznie formować".

Każda informacja kształtuje nasze wnętrze. Uważnie należy się więc jej przyjrzeć.. zbadać gdzie, przez kogo i przez co się informujemy. Wielu ludzi kocha sensację, mocne wrażenia i to co nega­tywne. Trzymaj się od nich z daleka., jeżeli chcesz zachować spokój w swoim życiu.

Niemalże prawie wszystkie środki przekazu, nie są nastawione na nadawanie pozytywne, czyli takie, które zbuduje w człowieku pozytywną formę jego wyrazu.
Jak to działa ... działa to na zasadzie czystości myśli jakie docierają i atakują człowieka  .. Spyta ktoś .. a czym jest myśl.? Myśl jest Duchem.. A kim jest Duch..
Duch jest Bogiem.. Spyta ktoś .. a czy Bóg produkuje również złe myśli ?
Odpowiedzi na to pytanie , szukałam w zamierzchłych starożytnich czasach.
W starożytności ludzie czcili i rozpoznawali mnóstwo bóstw .. przez co ich rozeznanie było większe niż dzisiejszych ludzi, którzy ograniczyli się do jednego boga .. takiego , który jest stworzony z materii .. i poprzez materię , która nie ma w sobie odpowiedniego potencjału elektromagnetycznego dla człowieka , płynie "Informacja"..

W niej jest włożony potencjał już wielu namiętności, czyli emocji, które są w stanie nas toczyć jak robak .. zamiast budować w nas odpowiednią formę .. rozwalają nas od środka . Wchodzimy wówczas w dość nieprzyjemne stany doznań i nie tylko, gdyż źle przekazany potencjał pola elektromagnetycznego.. uszkadza  w nas cały system odbioru. To z kolei powoduje brak relacji pozytywnych pomiędzy nami samymi.. a ten rezultat jest wynikiem chaosu jaki spostrzegamy, patrząc na ten świat zewnętrznie...

Troszczenie się o swoje wnętrze,by było w odpowiedniej formie , skutkuje jedynie wówczas, gdy jesteś pod ochroną Stwórcy, który wie najlepiej , jak jesteś ukształtowany.

Dlatego jest powiedziane , że nie z czynów, a ze słów własnych będzie sądził Cię Bóg...

Mat. 12:37
37. Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.
(BW)

Zanim słowo powstanie .. powstaje myśl , która jest przerobiona w słowa .. tak jak dzieje się to teraz, przy pisaniu tego postu... wkładam w niego energię ... ale nie jest ona energią ataku na Ciebie czytelniku ... ona jest energią troski o Ciebie .. tak to odbierz .. tak jak Ty podjąłeś się niejednokrotnie w swoich postach troski o mnie .. tak samo we mnie zasiałeś ziarno, które podpowiada, aby o Ciebie się zatroszczyć ..

Życzę zrozumienia siebie nawzajem a wówczas razem zaśpiewamy tą pieśń...

http://www.youtube.com/watch?v=sruxc1mcqrc